Maszto.org, czyli nie wyrzucaj – wykorzystaj
Maszto.org łączy ze sobą dwa światy. Z jednej strony rzeczywistość osób, które odczuwają nadmiar rzeczy i chcą się ich pozbyć, z drugiej – codzienność będących w potrzebie i szukających pomocy materialnej.
Świadomość istniejących (i często marnowanych) zasobów oraz potrzeb instytucji pomocowych stały się impulsem do stworzenia przestrzeni, platformy, w której interesy obydwu tych grup w końcu się spotkają. A w dzisiejszych czasach taką uniwersalną i przyjazną dla wszystkich przestrzeń najlepiej stworzyć w… sieci.
Platforma Maszto.org rozwijała się w Inkubatorze pomysłów, kiedy jeszcze nikt nie myślał o możliwej wojnie i takich potrzebach. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę i rozpoczął się kryzys uchodźczy, zespół zabrał się do szybkiej aktualizacji serwisu. – Stworzyliśmy spontanicznie zakładkę dla Ukrainy – mówią Agnieszka Lewicka i Zuzanna Szcześ-Wójcicka. – Skupiliśmy się na działaniach w Krakowie. Publikujemy zbiórki, które dzieją się w ramach pomocy osobom przybywającym do naszego kraju szukać schronienia i bezpieczeństwa.
Choć projekt jest jeszcze na etapie testowania, udowodnił w tych trudnych czasach, że jest potrzebny i dostosowany do różnych potrzeb.
Zalążkiem pomysłu, który zaczął kiełkować kilka lat temu w głowach wrażliwych społecznie zapaleńców, był przypadek i zwykła życiowa sytuacja przeprowadzki i konieczności “pozbycia się” różnych rzeczy. Próbowałam oddawać gabaryty i ciuchy przez znajomych, grupy, ale przygotowanie osobno każdej rzeczy pochłaniało dużo czasu i zaangażowania – wspomina Agnieszka, jedna z innowatorek. Wykorzystując swoje doświadczenie ze znajomymi programistami zgłosiła się do konkursu cyfrowych inicjatyw Sektora 3.0. Tam pracowali nad uformowaniem pomysłu, zmapowaniu organizacji. Wtedy też dołączyła do nich Zuza. Stworzył się z tego wielki projekt, zbyt duży na nasz zespół. Myśleliśmy co dalej zrobić. Wtedy pojawiła się informacja o programie Stoczni i Inkubatorze – przypominają swoje początki innowatorki.
Programiści, UX-owcy, graficy i marketingowcy zwarli szyki i przy wsparciu Inkubatora pomysłów stworzyli narzędzie, dzięki któremu idea dzielenia się stała się faktem. Finalnie powstał produkt z solidnym backgroundem społecznym, czyli ogólnodostępna (bezpłatna), o szerokim zasięgu platforma z ogromnym potencjałem obywatelskim.
Jednak początki nie były proste – po procesie rekrutacji i namyśle, pierwszym krokiem było… okrojenie konceptu do niezbędnego minimum, aby na etapie testowania nie narażać się na wielkie koszty. Pierwszy czas inkubacji poświęcony został stronie organizacyjno-prawnej. Otrzymaliśmy wsparcie od Fundacji Stocznia – od biznesplanu, poprzez warsztaty, konsultacje itp. My chcieliśmy stworzyć społeczną inicjatywę IT, nie wiedząc za dużo o finansach i promocji – wspomina Agnieszka.
Kolejna faza to dopracowanie wizji i uporządkowanie planowanych działań. – Teraz wiemy konkretnie, jak się poruszać, jakie są kolejne kroki w rozwoju innowacji. Z perspektywy czasu wszystko wydaje się znacznie prostsze. Nie ma co panikować, czas na każdy z etapów jest odpowiedni, bez presji. Czasem pomysł potrzebuje chwili oddechu, aby zaskoczyło, aby logicznie poukładać plan działań – dodają.
Jednak gdyby mieli szansę jeszcze raz zacząć, to popracowali by nad lepszym planem działań i rozłożeniem obciążenia zespołu, aby koniec roku nie był tak ekstremalny. Myślę, że powinniśmy bardziej korzystać z sieciowania, nawiązać więcej kontaktów z innymi organizacjami i częściej rozmawiać z nimi – dodała Zuza. Trzeci sektor to specyficzna branża, nie da się przekładać strategii znanych z biznesu. Tu komunikację trzeba prowadzić trochę inaczej, zwracając uwagę na niuanse wewnątrz sektora.
Nastąpił TEN dzień – w połowie grudnia maszto.org ruszyło! Organizacje pozarządowe, które przyjęły nasze zaproszenie, mają swoją podstronę, opisane obszary potrzeb oraz sposób kontaktu. Pierwszy cel osiągnięty – technologia w okrojonej wersji działa – mówi zespół. Teraz skupia się na zwiększeniu świadomości rozwiązania w społeczeństwie. Czujemy, że ten pomysł potrzebuje czasu i złapania skali. Cały czas chcemy optymalizować proces, aby platforma nam pomagała, przy jednocześnie małym nakładzie pracy. Chcemy zapraszać kolejne instytucje, zbudować z nimi więź, aby polecali nas dalej. Nadal chcemy się rozwijać – planują innowatorki.
Na pytanie co zaskoczyło je w trakcie inkubacji, odpowiadają jednogłośnie chęć i zaangażowanie osób tworzących Maszto. Wszyscy mogą podjąć inicjatywę, cały czas jesteśmy na łączach. Nowe metodyki IT wprowadzamy w projekt pro bono, często po godzinach. To zasługa wszystkich w zespole – podsumowała pomysłodawczyni innowacji, Agnieszka.
Zobacz platformę maszto.org i podziel się z innymi
***
Projekt „Innowacje na ludzką miarę 2.Wsparcie w rozwoju mikroinnowacji w obszarze włączenia społecznego” jest realizowany w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój, współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego.